Ostatnio
na imprezie, Przemek, jeden z najlepszych przyjaciół mojego męża,
i jeden z największych moich intelektualnych motywatorów, zagadnął
towarzystwo o Lolitę Nabokova.*
Czytałam.
Oczywiście, że tak. Pamiętam, że byłam wówczas niewiele starsza
od głównej bohaterki, bo tak jak nastoletnie urwisy trzymają pod
łóżkami "świerszczyki", tak jak zaczytywałam się w
pikantnej literaturze jak np. Lolita właśnie, Klaudyna Colette, czy – znacznie mniej szacowna – Saga o Ludziach Lodu. Pozostały
mi jakieś ogólne wrażenia, nie na tyle silne, abym mogła zabrać
jakikolwiek głos w dyskusji oprócz smętnego pochwalenia się, że
lektura została "zaliczona".
Pół
roku temu zaczęłam wpisywać do kalendarza wszystkie książki,
które przeczytałam. Jest tego dość sporo. Średnio 10 tomiszczy
miesięcznie. Problem w tym, że o ile w lipcu mogłam się np.
uważać za specjalistkę od Wojny Dwu Róż, to dziś, w styczniu,
pamiętam zaledwie imiona królów i uzurpatorów, ale choćbym się
opiła buerlecithinem, to nie odtworzę przebiegu ani jednej bitwy.
Aby
ilość doświadczeń przeszła w jakość, postanowiłam zacząć
pisać o tym co czytam, oglądam i miejscach, które odwiedzam. Może
komuś te notatki i spostrzeżenia na coś się przydadzą?
A
może ktoś będzie tak miły i zechce mi udzielać cennych
wskazówek na temat mojej pisaniny?
Byłoby
miło. Ale jak nie, to będę pisać sama dla siebie i do siebie. I
do Mamy. Mama przecież przeczyta, bo kocha.
PS Tytuł bloga jest naturalnie zainspirowany wierszykiem, który prześladuje mnie całe życie. Poszła Ola... Oprócz tego jestem właścicielką pięknego parasola w sowy, które są przemądrzałe, a ja będę się tu głównie mądrzyć, więc... Koło się zamyka.
fot. theguardian.com |
*Nie
myślcie źle o naszych imprezach. To nie tak, że siedzimy sobie, sącząc likiery, rozmawiając o klasyce literatury światowej. Tak
się składa, że spożywaliśmy ajerkoniak w formie stałej (sama
robiłam, zmienił się w budyń z kryształkami cukru) i chyba
akurat chwilę wcześniej było na tapecie zatwardzenie Elizy z
Warsaw Shore. Także tego.
Wasze imprezy, czy to bardziej czy mniej intelektualne, są bardzo spoko ;)
OdpowiedzUsuńJa będę czytywał. W końcu mamy długą tradycję blogową.
A co do tematu - niestety większość się zapomina. Przydałoby się ponowne przeczytanie tego i owego, ale...
Jak ja nie mam czasu czytać nowe, to kiedy przeczytam ponownie stare?
Musiałam sprawdzić: Twój blog nadal wisi! Ostatnia notka dość kontrowersyjna w świetle wydarzeń, które nastąpiły, ale jest. Kawał historii :) Może i mamy bogatą tradycję blogową, ale Twoja jest znacznie bardziej stabilna. Po mojej nie ma śladu w Internetach.
OdpowiedzUsuńZ zapominaniem książek to jeszcze nic. Problem mam dopiero przy kawałach. Znasz te o zającu, misiu i jeżyku? Nie. I dopiero na sam koniec przypomina mi się, że jednak go słyszałam, w samą porę, żeby zepsuć puentę. Jestem więc i kiepskim słuchaczem, i opowiadaczem :)
BetMGM - The 1xbet Korean Sportsbook Online - Legalbet
OdpowiedzUsuńBetMGM is a sportsbook with great odds, attractive mobile betting and the worrione option to make a huge 샌즈카지노 profit using our brand-new sportsbook. BetMGM 1xbet is licensed