środa, 8 stycznia 2014

Od Świętego Mikołaja





"Jaki ładny stosik!" - powiedziałby lektor Dobranocnego Ogrodu.* To mój prywatny "killer-wyzwanie" na styczeń. Możecie już mi coś szczególnie polecić? (...Bo przecież nie odradzić - Mikołaj nie popełnia błędów. Ciągle.)

Tymczasem ustawiłam sobie tę wieżyczkę na stoliku i stopniowo ją skracam. Na pierwszy ogień naturalnie poszła pozycja nr 2 (cóż, Przeminęło z wiatrem jest taką moją "małą" obsesją). 
W toku: Madame Rubinstein. Michał się przyłączył działań wojennych i bezczelnie zawłaszczył Igrzyska śmierci

Moja koleżanka, która miała wątpliwą przyjemność podsyłać blogerkom kosmetyki do recenzowania, dostawała szału za teksty "pięknie pachnie, świetnie się rozprowadza...". Bo taka recenzja, to przecież żadna recenzja. Zgoda. Jednak ja na razie chciałabym Was zostawić z moją profesjonalną opinią - jako specjalistki - że te książki prze prze prze przepięknie pachną!
Ale ciąg dalszy rychło nastąpi.

---------------------------------------------------------------
*Jeśli nie masz dzieci i nie wiesz o co chodzi, wyszukaj odpowiedni odcinek Niekrytego Krytyka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz